Wraz z nastaniem ery wideo doszło do wielu zmian w różnych dziedzinach życia. Dotyczy to również nauki, a w szczególności nauki języków obcych. Możliwość posłuchania oryginalnego francuskiego akcentu, wypowiedzi rodowitego Hiszpana czy angielskich słówek dla zaawansowanych to ogromna szansa dla wielu osób uczących się danej mowy. Jedną z najchętniej wybieranych przez nich platform jest YouTube, czyli największa wyszukiwarka filmików w internecie. Jakie są zalety i wady takiego rozwiązania oraz jak mądrze z niego korzystać?
Nauka języków a YouTube – dlaczego warto?
Za wykorzystaniem platformy wideo do nauki języków przemawia przede wszystkim różnorodność dostępnego na niej materiału. Można wybierać filmiki na różnym poziomie trudności językowej, z objaśnieniem lub bez, oryginalne dokumenty czy też wideo kręcone specjalne dla uczących się osób. Wielu nauczycieli tworzy kanały poświęcone wyłącznie nauce języka. Skupiają się oni na różnych zagadnieniach, od słownictwa po gramatykę i fonetykę. Wideo daje im w zasadzie nieograniczone możliwości. Widz ma wrażenie, jakby uczestniczył w lekcji lub kursie językowym. Filmiki mają atrakcyjną formę, która przyciąga odbiorców. Często dotyczą interesujących tematów, rejestrują wydarzenia i obiekty typowe dla danej kultury, na przykład w formie wideo wycieczki po Londynie czy relacji z uroczystości Las Fallas organizowanej w Walencji. Uczeń ma dostęp do materiału o każdej porze dnia i nocy oraz z dowolnego miejsca na ziemi. Wielu przekonuje również fakt, że korzystanie z takich zasobów jest bezpłatne.
Dlaczego lepiej być ostrożnym?
Nauka języka nie polega jedynie na tym, co łatwe i przyjemne w odbiorze. Wymaga regularnej pracy zgodnie z pewnym planem. Takiego zorganizowania brakuje w materiałach udostępnianych na YouTube. Poza tym uczeń bazuje tutaj na tym, co dostanie, podczas gdy nauka języka polega również na samodzielnym tworzeniu wypowiedzi ustnych lub pisanych. Nie sprawdzi ich poprawności, jeśli posiłkuje się tylko filmikami. Przede wszystkim jednak ten sposób nauki wyklucza interakcję z innymi osobami, czyli de facto nie uczy sprawnego komunikowania się po angielsku. Poza tym wideo może udostępnić każdy, przez co niekoniecznie prezentowane w nim informacje będą prawdziwe.
Jak to połączyć?
YouTube może być zbawieniem i przekleństwem osób uczących się języka obcego. Wystarczy mądrze z niego korzystać jako dodatek, a nie główna metoda przyswajania języka. Dzięki temu nauka będzie skuteczna, a zdobyta wiedza – bardziej uporządkowana.