Często słyszy się, że absolwenci polskich uczelni wyższych nie posiadają odpowiednich kwalifikacji, by odnaleźć się na rynku pracy. Najlepszym sposobem na uniknięcie bezrobocia jest umiejętność posługiwania się językami obcymi. Jeśli uniwersyteckie kształcenie w tym zakresie niedomaga, warto zapisać się na kurs w szkole prywatnej.
Umiejętności lingwistyczne współcześnie są często cenione przez pracodawców wyżej niż wykształcenie kierunkowe. Nie ulega wątpliwości, że angielski jest współczesną łaciną i posługiwanie się nim zaczyna być standardem. Łatwość w znalezieniu pracy gwarantuje dopiero znajomość drugiego, mniej popularnego języka. Takich kompetencji oczekują od swoich pracowników zarówno firmy prywatne, jak i wielkie korporacje, urzędy państwowe i instytucje kultury.
Biorąc pod uwagę położenie Polski, najbardziej „opłaca się” znajomość języków obowiązujących w krajach sąsiedzkich – głównie niemieckiego oraz rosyjskiego. Równie ważna jest także umiejętność posługiwania się językami narodów, z którymi nasz kraj znajduje się w relacjach gospodarczych i biznesowych. W rodzimych miastach powstaje coraz więcej francuskich, hiszpańskich, czy włoskich korporacji, gdzie biegłość w posługiwaniu się językami tych narodowości jest wysoko premiowana. Dla niektórych, wąsko wyspecjalizowanych firm atrakcyjną kompetencją będzie znajomość rzadkich języków, takich jak chiński czy holenderski. Taka umiejętność zwykle przekłada się też na wyższe zarobki.
Zapotrzebowanie na znajomość innych języków rośnie z roku na rok. Dlatego warto pomyśleć o przyszłości dzieci i rozpocząć naukę już od najmłodszych lat.